Polsko-ukraińska konferencja naukowa. Październik 2015

W wieku XX miały miejsce 2 wielkie konflikty zbrojne, które przeszły do historii pod nazwą wojen światowych. Pochłonęły one miliony istnień ludzkich, przyniosły niewyobrażalne zniszczenia, pozostawiły także trwały ślad w pamięci zbiorowej narodów Europy i świata. W tych gigantycznych zmaganiach uczestniczyły miliony ludzi, zarówno żołnierzy jak i cywilów. Straty na frontach podawane w tysiącach zabitych i rannych, masowe mordy, eksterminacja całych społeczeństw czy grup społecznych powodowały, że często zagubieniu ulegał pojedynczy człowiek, dla którego przecież każdy dzień wojny to wyzwanie, tragedia, ale także proza życia, drobne przyjemności, radości i smutki. Wojny światowe, to także, co zakrawa na paradoks, ogromny rozwój techniki, nie tylko zresztą militarnej. Ogromny wysiłek mobilizacyjny i wykorzystanie wszystkich dostępnych środków w celu osiągniecia zwycięstwa stanowiły ogromny impuls dla badań naukowych, na które rządy walczących państw nie szczędziły środków, których w czasie pokoju nie byłyby skłonne na te cele przeznaczyć, uproszczeniu ulegały procedury, by tylko jak najszybciej nowe technologie mogły zostać wykorzystane. Wydawać by się mogło, że te dwie kwestie, a wiec rola człowieka w wojnach i rozwój techniki są ze sobą niezbyt związane. My jednak postanowiliśmy spróbować znaleźć kilka wątków wspólnych i poddać je dyskusji. Stąd nasz udział w międzynarodowej konferencji naukowej pn. "Człowiek i technika na polach bitew wojen światowych" Konferencja odbyła się pod koniec października w budynkach dydaktycznych Akademii Wojsk Lądowych we Lwowie. Dziękujemy za wsparcie oraz możliwość uczestniczenia w tym przedsięwzięciu Ministrowi Obrony Narodowej. Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować wszystkim uczestnikom, studentom, wykładowcom, gościom oraz stronie ukraińskiej ,która nas gościła iście po królewsku. Największe podziękowania należą się kierownikowi Zakładu Historii Wojskowej UR, dr. hab. prof. UR Andrzejowi Olejko. Po części oficjalnej i konferencji to właśnie dzięki niemu zobaczyliśmy Lwów mniej znany. Zapraszamy do fotogalerii.